Forum Recce Regiment
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Strona Główna
->
Coś dla relaksu
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum Ogólnodostępne
----------------
Recce Regiment
Spotkania Airsoftowe
Rekrutacja
Ogłoszenia
Repliki ASG
Giełda
[S] Sprzedam
[K] Kupię
[ZG] Zamówienia Grupowe
Militaria
Coś dla relaksu
Inne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Catzilla
Wysłany: Śro 21:30, 15 Kwi 2009
Temat postu: Z PAMIĘTNIKA WOJOWNIKA (seria pamiętników)
W tym temacie bedę zamieszczał kolejno moje twórczości pisemne z serii w temacie w/w.
Imiona itp bedę zmyślał ale miejsca, okoliczności i walki będą jak najbardziej w zgodzie z historią.
Pamiętnik 1
Johan „MP (od Machine Pistol)” Meintel
Pamiętnik
3 kwietnia 1940 r.
Leżąc na południu Europy, gdzieś w zimnym lesie Norwegii koło Oslo, rozmyślałem. Myślałem o mojej żonie, Halinie. Myślałem o tym jak nie mogłem jej spojrzeć w twarz gdy mój kraj zaatakował Polskę. Wszak moja żona stamtąd pochodziła. Mam 45 lat, żonaty od 25 lat, w armii od 18 roku życia. Kocham swój kraj i żonę. Myślę o niej codziennie, przepraszam ją w modlitwach za zbrodnie już wyrządzone przez Hitlera. Nie powiem wprost tego co o nim myślałem ale nienawidziłem go za jego sadystyczne zapędy. Jestem przecież dowódcą jedne części z 69 dywizji piechoty. Wraz zresztą jednostek mamy pomóc zająć Oslo. Kocham swój kraj i dlatego jestem w armii, kocham swoją żonę i dlatego modlę się o jej przebaczenie za mój pobyt na froncie i jednocześnie zarabiam na jej utrzymanie walcząc z ludźmi, którzy powinni żyć spokojnie.
Rozważając filozoficzne aspekty mojego życia zapomniałem o mojej drużynie na długie 2 godziny. Spojrzałem na swój zegarek kieszonkowy, przyświecałem ledwie świecącą latareczką polową, była godzina 1 w nocy. Nie spałem ja i mój młodszy kolega, najwyższy stopniem po mnie, Loizl Fankman. Loizl był fanatycznie zapatrzony i oddany Hitlerowi, jego ideom, inaczej jak ja. Jednak lubię go. Ma duży dystans do siebie, jest bezpośredni, konsekwentny i szczery, to się ceni.
Gdy tak leżeliśmy nagle usłyszałem trzaski gałęzi. Jakieś 30-40 metrów od naszego obozu. To był patrol armii norweskiej. Doskonale widoczny na w połowie utartym szlaku i w blasku księżyca (a trzeba przyznać, że noc była dość jasna i ładna). Mój druh obudził resztę zespołu, 6 osób – snajpera, grenadiera i 4 szeregowców. Snajper sięgnął po swój karabin. Od razu zobaczył przez lunetę wystraszone twarze świeżaków z norweskiej armii. Podejrzewam, że pierwszy raz byli na patrolu w realnym zagrożeniu wrogim atakiem, uzbrojeni w pistolety i jakieś podrzędne karabiny. Totalne młodziaki, 4 osoby, 18-20 lat. Przez 2 godziny ich obserwowaliśmy. Nie mieli bladego pojęcia o patrolu. Oszczędziliśmy ich, chodź Loizl oddany Adolfowi rwał się do walki. Przypomniałem mu, że to w gruncie rzeczy dzieci a my jesteśmy tylko zwiadem. O 3:30 w nocy już ich nie było. Uciekli w popłochu gdy jakieś leśne zwierzyny przekopywały ściółkę za pożywieniem.
O 4:40 mieliśmy się przekonać, że świeżaki byli świetnymi aktorami i Loizl jednak mógł mieć rację z wcześniejszym atakiem
CDN
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin